„Ocena potencjału produkcyjnego plantacji nasiennych i optymalizacja ich wykorzystania w planowaniu hodowlanym”

15 marca 2019 r. w Centrum Konferencyjno-Wystawienniczym IBL w Sękocinie Starym, odbyła się konferencja pt.: „Ocena potencjału produkcyjnego plantacji nasiennych i optymalizacja ich wykorzystania w planowaniu hodowlanym”.

W trakcie konferencji przedstawiony został zarys 5-letnich wyników badań zleconych przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych, a realizowanych przez Zakład Hodowli Lasu i Genetyki Drzew Leśnych IBL, którego głównym autorem był dr hab. Jan Kowalczyk.

Uczestnicy konferencji

Uczestnicy konferencji

Znakomita frekwencja świadczyła o dużym zainteresowaniu tematyką, zwłaszcza w kręgu praktyków leśnych. W spotkaniu wzięło udział 90 osób, w tym przedstawiciele Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych, nadleśnictw, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, Biura Nasiennictwa Leśnego oraz członkowie konsorcjum naukowego DendroGen, reprezentujący jednostki naukowe: Instytut Dendrologii PAN w Kórniku, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie i Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Spotkanie otworzył referat Jana Kowalczyka pt. „Badania nad plantacjami nasiennymi w Polsce i ich kategoryzacja”, w którym ze zdziwieniem można było usłyszeć, że aż na 36% istniejących plantacjach nasiennych ani razu w czasie ich istnienia nie dokonano zbioru nasion (sic!). Autor zaproponował, aby objąć opieką naukową plantacje nasienne sprawiające trudności hodowlane, wspomagając gospodarzy w pracy, tak aby możliwe było osiągnięcie i realizacja ich celu. Postulował również, żeby wegetatywne plantacje nasienne hodować w sposób przypominający sady, stosując inną więźbę sadzenia, kształtowanie koron, pełną ochronę plantacji przed czynnikami szkodotwórczymi (program ochronny dla gatunku). Potrzeby takiej nie ma w przypadku plantacyjnych upraw nasiennych, bowiem w przyszłości będą to drzewostany lub w zależności od gatunku (modrzew, brzoza i daglezja) – plantacje drzew szybkorosnących. Na koniec prelegent podkreślił, że należy dążyć do intensyfikacji działań prowadzących do oceny wartości hodowlanej drzew matecznych oraz przejścia do kolejnych generacji cyklu hodowlanego, co pozwoli na zwiększenie zysku genetycznego.

Uczestnicy konferencji

Uczestnicy konferencji

Następnie zabrał głos dr hab. Daniel Chmura (ID PAN) wygłaszając referat pt.: „Zysk genetyczny a miejsce plantacji nasiennych w cyklu hodowli selekcyjnej”. Autor przekonywał, że hodowla selekcyjna naprawdę może się finansowo opłacać, a korzyści z używania ulepszonego genetycznie materiału pochodzącego z plantacji nasiennych II generacji mogą dochodzić do 27% (objętości drewna). Autor podkreślił jednocześnie, że najważniejszy jest ten zysk, który zostanie rzeczywiście zrealizowany. Na koniec Daniel Chmura zarekomendował zakładanie klonowych plantacji nasiennych dla gatunków, które będą obiektem intensywnej selekcji indywidualnej (sosna, świerk, modrzew, daglezja i brzoza). Dla pozostałych gatunków wskazane jest zakładanie rodowych plantacji nasiennych (plantacyjnych upraw nasiennych).

Dr inż. Jan Matras w swoim wystąpieniu szukał odpowiedzi na pytanie: „Co należy zmienić w dotychczasowych sposobach prowadzenia plantacji nasiennych?” Jako zadania dla przyszłości wskazał on dążenie do maksymalizacji wykorzystania LMR z plantacji, przez stworzenie systemu zarządzania LMR z plantacji na poziomie RDLP, a w przypadku niektórych obiektów nawet na poziomie DGLP.

Prof. dr hab. Władysław Barzdajn zaproponował podział plantacji nasiennych na: produkcyjne, hodowlane oraz zachowawcze. Na plantacjach hodowlanych możnaby prowadzić m.in. kontrolowane krzyżowanie czy szukać optymalnych kombinacji z heterozją wzrostu (dany ojciec, dana matka). Autor podkreślił, że w przeciwieństwie do tego, co powiedział dr inż. Jan Matras, rozmieszczenie klonów na plantacji nasiennej nie może być całkowicie losowe. System rozmieszczenia klonów (rodów) musi zapobiegać samozapyleniu i niedopuszczeniu do usunięcia w ramach cięć jakiekolwiek klonu. Podkreślił również, że dotychczas w Polsce brak jest badań dotyczących wpływu nawożenia i pielęgnacji gleby na obradzanie nasion. Istnieje również potrzeba opracowania metod spowalniania wzrostu drzew na plantacjach nasiennych poprzez: selekcję podkładek, odpowiednie metody cięcia i stosowanie retardantów. Na koniec szczególnie mocno podkreślił, że nasiona z plantacji nasiennych powinny być wykorzystywane w normalnych gospodarczych uprawach leśnych – bo tam się realizuje zysk genetyczny, a nie na uprawach pochodnych, jak się niestety często dzieje.

Uczestnicy konferencji

Uczestnicy konferencji

Prof. dr hab. Jarosław Burczyk przedstawił referat pod tytułem „Procesy reprodukcyjne na plantacjach nasiennych i zmienność genetyczna upraw pochodnych”, w którym podkreślił, że wbrew powszechnej opinii uznającej samozapłodnienie za problem – wyniki badań naukowych w kontekście maksymalizacji zysków genetycznych na plantacjach nasiennych marginalizują jego znaczenie. Natomiast znacznie poważniejszym problemem jest zanieczyszczenie obcym pyłkiem, które zmniejsza zysk genetyczny, zwłaszcza wtedy gdy pyłek pochodzi z populacji o słabych cechach użytkowych będących pod kontrolą genetyczną. Podkreślony został również, często niedoceniany fakt zmienności płodności klonów na plantacji nasiennej Każdy z klonów może mieć przecież inny potencjał reprodukcyjny. Na zmienność płodności mogą wpływać takie cechy jak: intensywność kwitnienia męskiego i żeńskiego, udział klonów na plantacji, fenologia kwitnienia, zgodność genetyczna w procesie kojarzenia, odległość między kojarzącymi się osobnikami. Monitorowanie systemu kojarzenia na plantacjach nasiennych może okazać się rutynową procedują oceny jakości i przydatności poszczególnych plantacji nasiennych.

Głos w dyskusji zabiera prof. dr hab. Kazimierz Zajączkowski

Głos w dyskusji zabiera prof. dr hab. Kazimierz Zajączkowski

Po wygłoszonych referatach gorąca dyskusja skoncentrowała się nie tyle na technicznych aspektach prowadzenia plantacji nasiennych, co na miejscu i roli samych plantacji nasiennych w programach selekcyjnych. Wymieniano poglądy na temat modelu selekcji, zwłaszcza selekcji indywidualnej, która jest w stanie zapewnić duży zysk genetyczny. Znaczna część dyskusji dotyczyła również odmiennych spojrzeń na funkcję lasów państwowych, pełniących w jednym czasie i miejscu wiele z nich jednocześnie. Stoi to w sprzeczności z proponowanym od długiego czasu wyszczególnieniem produkcyjnej funkcji lasów i stosowaniem tam intensywnej selekcji oraz realizacji zysku genetycznego. Należy dążyć do intensyfikacji działań prowadzących do oceny wartości hodowlanej drzew matecznych oraz przejścia do kolejnych generacji cyklu hodowlanego, co pozwoli na zwiększenie zysku genetycznego. Powinno się dążyć do optymalizacji wykorzystania dotychczasowych plantacji kategorii I i II oraz do zakładania plantacji nasiennych kolejnych generacji o wyższej wartości genetycznej. Postulowano również zmianę obowiązujących przepisów, a konkretnie wyłączenie plantacji nasiennych z procesu certyfikacji PEFC i FSC (podobnie jak szkółki leśne) oraz przygotowanie zintegrowanych programów ochronnych dla plantacji.

Ponadto kolejny już raz wskazano na dużą zmienność genetyczną upraw pochodnych z plantacji nasiennych, w porównaniu do upraw powstałych ze zwykłych drzewostanów. W żadnym razie, zdaniem uczestników konferencji, nie można mówić o zawężaniu puli genowej na plantacjach nasiennych, wręcz przeciwnie, na plantacjach występują najlepsze drzewa, których pyłek w rzeczywistych warunkach wzrostu nigdy by się nie spotkał i nie dał potomstwa.

Opracowanie: Iwona Szyp-Borowska i Tomasz Wojda

Zdjęcia: Przemysław Szmit

Translate »